Jak to ja pracuję podczas szkolenia i dlaczego one są takie wyjątkowe? O własnej firmie marzyłam bardzo długo. Jednak nawet w najpiękniejszym śnie nie przypuszczałabym, że będę kiedykolwiek prowadzić szkolenia. Przeprowadzanie audytów i badanie efektywności pracy w firmach to jedno, ale występowanie przed grupą ludzi i robienie tego z sensem, to zupełnie inna bajka.
Jeśli zaglądasz na ten blog od dłuższego czasu, to wiesz, że moje początki pracy na stanowisku sekretarki, rozpoczął kurs asystencko – sekretarski. Jedyne, co dobrze po nim wspominam, to nauka tworzenia pism. Tylko tyle wyniosłam z takiego rocznego kursu. Dasz wiarę?
Z pewnością to znasz, bo większość szkoleń dla biur, na których byłam i opinie, którymi często Biurowe Rewolucjonistki (dołącz do grupy) się dzielą, są mało pochlebne. Najczęstszy schemat jest taki, że szkolenie organizuje duża i znana firma szkoleniowa, mająca już wyrobioną na rynku markę. Jednak prowadzi je osoba, która jest praktycznie nieznana w branży administracji. Będzie to albo trener biznesu, albo wykładowca akademicki, bądź też trener savoir vivre. Teoretycznie nie ma w tym niczego złego, poza tą teorią właśnie. Moim i koleżanek z branży, głównym zarzutem dla tego typu szkoleń jest brak powiązania suchej i książkowej teorii z prawdziwym, biurowym życiem. Osoba prowadząca takie szkolenie, nigdy nie pracowała w biurze. Nie przesiedziała za biurkiem nawet jednego dnia.
Gdy teoria nie przeplata się z praktyką…
Emocje, towarzyszące tym zmarnowanym pieniądzom i upływowi czasu, którego nikt mi już nie zwróci, zrodziły potrzebę przemiany. O konieczności zmian na naszym rynku słyszałam wielokrotnie od koleżanek po fachu. Czułam to za każdym razem, gdy przeglądałam kolejne plany tego samego podejścia do szkoleń. Dojście do miejsca, w którym mogę z dumą mówić o jakości moich szkoleń, było sporym procesem. Nic przecież nie dzieje się z dnia na dzień, jak to się mogło niektórym wydawać. Najpierw sama musiałam nie tylko podszkolić umiejętności przeprowadzania procesów grupowych, ale także nabrać pewności siebie i przejść przez proces zmiany (artykuł na blogu Jak wejść w proces zmiany?).
W trakcie procesu doświadczania zmiany, wiele razy analizowałam swoje życie i to, co się w nim wydarzyło. Przede wszystkim dostrzegłam wpływ, jaki na mnie wywarło. Poznałam wiele nowych informacji na swój temat, ponieważ nikt wcześniej nie zbudował we mnie takiego przeświadczenia. Dotyczyło ono przede wszystkim pewności siebie w ocenie własnych kompetencji, która mocno wzrosła. Tak oto przerażona dziewczyny z Nowej Huty, która większość swojego życia słyszała, że jest nikim i niczego w życiu nie osiągnie, stała się kobietą z możliwościami. Owszem, idealnie nie było, jednak czy ideały naprawdę istnieją? Może są tylko wymysłem social mediów?
Jak pracuję podczas szkolenia?
Zdałam sobie sprawę z cech, które najlepiej mnie definiują i dają mi siłę. W dodatku są w stanie dać innym więcej, niż mogłabym przypuszczać. Prezentują się one w następujący sposób:
1. Naprawiam i rozwiązuję problemy
Skupiam się na wartościach, zasadach, wsparciu i szukaniu rozwiązań, dlatego nie przerażają mnie problemy. Sytuacje, z jakimi się już mierzyłam – u innych wywołują ciarki lub śmiech. A wystarczy wejść w zadanie i je rozwiązać, co też robię. Poziom zawiłości nie ma tutaj znaczenia. Uwielbiam sytuacje z analizą symptomów, identyfikowaniem ich i dopasowywaniem rozwiązań. Ogromną satysfakcję sprawia mi fakt, że rzeczy na nowo zaczynają sprawnie funkcjonować. Czuję spełnienie, gdy odkrywam zależności, przekonania czy problemy, które zaburzają biurową rzeczywistość. Wszystko po to, żeby przywrócić ludziom ich pierwotną energię do działania.
2. Analizuję przeszłości, żeby kształtować przyszłość
Spoglądam wstecz, bo tam znajdują się odpowiedzi na niedziałające procesy. To dzięki analizie historii możemy osiągnąć stabilność i dostrzec nowe rozwiązania. Dostrzegając zależności i nawyki, można rozpoznać symptomy i zrozumieć kontekst, który daje nowe pomysły. Przyszłość jest zakorzeniona w przeszłości i jej analiza otwiera drzwi dla nowego rozdania.
3. Łączę to, czego z pozoru nie da się połączyć
Wszystkie elementy są ze sobą powiązane. Zrozumienie tych zależności daje szerszą perspektywę, określaną często jako „big picture”. Umiejętność patrzenia na problemy z lotu ptaka i przez pryzmat tych zależności daje perspektywę łączenia tego, co początkowo wydaje się nie do zrobienia. To dla mnie ważny atut i dlatego tak pracuję podczas każdego szkolenia.
4. Indywidualizuję to, co wszyscy uogólniają
Niepowtarzalność jest w każdym człowieku, procesie, zadaniu czy umiejętności. Z dużą wnikliwością przyglądam się różnicom między poszczególnymi ludźmi, zespołami, zadaniami i organizacją. Widzę to, czego inni nie dostrzegają. Instynktownie zwracam uwagę na styl, motywację, sposób myślenia, organizację, zarządzanie i budowanie relacji. Nawet zespół jest indywidualnością i patrzenie przez ten pryzmat pozwala dopasować rozwiązania, które zaspokajają potrzeby zarówno tych, którzy wymagają specjalnych wskazówek, jak i tych, którzy pragną dojść do wszystkiego sami. Dzięki temu jestem wyczulona na mocne i słabe strony innych, potrafię wyciągnąć z nich maksimum. Ta zdolność pozwala mi indywidualizować efektywne zespoły.
5. Aktywuję w ludziach nieodkryty potencjał
Jestem zwinna, ponieważ na pierwszym miejscu postawiłam na ludzi, a nie plan. Mimo że lubię procedury, to przy zmianie wolę reagować na człowieka. To on jest przecież ważny, a nie proces. Mówię to wprost, w takich sytuacjach warto nazywać rzeczy po imieniu. Okrągłe słowa wolę zostawić innym. Obalam bezpodstawne teorie, które głoszą ludzie bez doświadczenia. Dużo lepiej sprawdza się prosta, bieżąca komunikacja w zespole.
Moje 3 osobiste priorytety podczas szkolenia!
Mając w sobie takie przekonania wiedziałam, że szukam 3 najważniejszych dla mnie przymiotów szkoleniowych:
1. Ciekawość, połączona z tajemniczością – zawsze mam własne oczekiwania względem danego szkolenia. Masz podobnie? Dlatego poza sprawdzeniem planu ramowego, z nutką podniecenia czekam na to, co się podczas danego szkolenia wydarzy. Jak mawiał jeden z moich norweskich szefów:
„Ula, bez efektu WOW nie wchodzę w to!”
No i ja właśnie tego wow wypatruję, tak jak pierwszych oznak wiosny.
A jeśli chcesz dołączyć do jednego z moich szkoleń, sprawdź nowe terminy!
2. Autentyczność – wyczuwam prawdziwe intencje ludzi na kilometr i mam niezłą intuicję. Trudno to wyjaśnić czy zdiagnozować, ale odczytuję ludzi dość dobrze. Dlatego, gdy dostrzegam w jakimś szkoleniu nutkę przesady i kreowania czegoś sztucznego, to automatycznie tracę chęć udziału. Fundamenty zostały zachwiane i brakuje mi wtedy wzajemnego połączenia. Rynek szkoleniowy jest zalany samozwańczymi ekspertami, który przeczytali 1 książkę, byli na 1 szkoleniu i uważają, że wszystko wiedzą. To byłoby zbyt proste!
3. Esencja – znam siebie bardzo dobrze i wiem, że wychodząc ze szkolenia z zeszytem zapisanym notatkami, zrobię niewiele. Moje życie jest bardzo intensywne i szanuję swój czas. Dlatego na szkoleniu wystarczy mi często 1 krok, 1 wskazówka czy 1 zdanie, które zmienia więcej, niż cały zeszyt przemyśleń. To detale mają dla mnie większe znaczenie niż cały naszyjnik pereł. Te małe zdania zostają ze mną na lata i często są podwalinami czegoś ogromnego. Pewnie dlatego jestem tu, gdzie jestem.
Zmiana to ewolucja, a jej efekt jest zwykle rewolucyjny.
Wszystkie przedstawione czynniki sprawiły, że już na etapie projektowania swojego pierwszego szkolenia wiedziałam, że musi być ono wyjątkowe. Moje szkolenie nie może być takie, jak u wszystkich. Nie chcę, żeby było wyuczone czy sztampowe. Musi być rewolucyjne, tak jak moje podejście do zmian. I cudnie widzieć, jak z każdym kolejnym szkoleniem, moje podejście i metodologia pracy się rozwija i mogę się nią dzielić.
Fundamentem moich szkoleń jest 15-letnie doświadczenie. To największa skarbnica wiedzy, którą z radością dzielę się przy tej okazji. I nie mam tutaj na myśli tylko z pięknych, wyłuskanych sukcesów, ponieważ to nie one mnie ukształtowały. Zrobiły to moje porażki, problemy prawne czy mobbing. Po więcej na ten temat zajrzyj tu: 5 rad dla twojej pracy
Wewnętrzne refleksje i konkretne kroki, jakie w czasie tych wpadek zastosowałam, są motorem napędowym moich szkoleń. Czy nie fajnie uczyć się na błędach innych i unikać ich we własnym miejscu pracy?
Moje doświadczenia doprowadziły do jeszcze jednej rzeczy. Stworzyłam wokół nich autorski model organizacji biura, który nazwałam DZA. To w pełni uporządkowany system zwiększania swojej efektywności, połączonej z optymalizacją procesów. Dzięki temu możesz w końcu stworzyć swój własny system organizacji pracy, zamiast szukać przypadkowych rozwiązań, które w Twoim przypadku czy miejscu pracy zupełnie się nie sprawdzą. Pamiętaj:
To, co pasuje do wszystkich, nie pasuje do nikogo.
Dodając do tego wszystkiego fakt, że jestem typem zadaniowca, to nie wyobrażam sobie, żeby uczestnicy moich szkoleń wychodzili z nich bez zadań. Każdy, kto ze mną pracuje, musi znać konkretne kroki do wykonania. Co gorsze, ja to później sprawdzam!
Solidne fundamenty, w postaci mojego doświadczenia i Twojej własnej pracy sprawiają, że krok do zmiany zostanie wykonany. Każdy uczestnik mojego szkolenia przechodzi podczas szkolenia przez proces, w którym mu towarzyszę. Proces zaczyna się od pierwszego kroku, efektu WOW, który sprawia, ze następuje moment przełamania. Topnieje bariera uczestnika, która wpływa na błędy czy kłopoty w organizacji pracy. Często ten czynnik dla Ciebie jest niezauważalny, a ja widzę go i pokazuję Ci perspektywę 10-go piętra. Widzisz, dostrzegasz i czujesz zupełnie nowe aspekty własnych ograniczeń.
PROCES UCZESTNIKA SZKOLENIA
Myślę, że moje szkolenia zasługują na miano wyjątkowych. Dzielę się swoim doświadczeniem i narzędziami, które wielokrotnie przetestowałam w różnych firmach. Podczas szkoleń nie skupiamy się na teorii, ponieważ to działanie na postawie doświadczeń pozwala uczestnikom stworzyć własny plan pracy.
Przechodzimy przez proces zmiany, podczas którego łatwo dostrzec własne nawyki i przekonania, analizując je z szerszej perspektywy. Czujesz, że nabierasz pewności siebie, doceniając własne kompetencje. Z takim zapleczem można rozpoczynać Biurowe Rewolucje!
Zresztą o jakości moich szkoleń, najlepiej mówią recenzje uczestniczek. Ich zaświadczenia mówią same za siebie. Jak pracuję podczas szkolenia? O właśnie tak:
Każdy Office Manager który świadomie kieruje swoją karierą powinien pojawić się na szkoleniu Office Manager Przyszłości, które prowadzi Ula. Szukasz 6h prezentacji, po której głowa puchnie od informacji, a z torebki wypadają wizytówki sprzedawców tych wyjątkowych rozwiązań które od jutra zmienią Twoją pracę?
To na szkoleniu u Uli Rowińskiej na pewno dostaniesz znacznie więcej!
Polecam każdemu, kto chce zaplanować swoją karierę, kto otworzy się na komentarz praktyka z kilkunastoletnim doświadczeniem. Nietypowe podejście, bardzo kameralna grupa, świetnie dobrane miejsce szkolenia, modyfikacja omawianych tematów zgodnie z obecnymi kompetencjami uczestników - wszystko to sprawia, że żałuje się zmarnowanego czasu, pieniędzy i energii na dotychczasowe szkolenia.
Pozdrawiam wszystkich Office Managerów - jeśli wydaje się Wam że już wszystko wiecie, zapraszam na spotkanie z Ulą.
Agata Ramus
Jestem bardzo zadowolona z udziału w szkoleniu "Zorganizowana i pewna siebie." Największą dla mni wartością było przeanalizowanie naszych case study oraz zwrócenie uwagi na pracę mentalną, która każda z nas powinna wykonać."
Pozdrawiam serdecznie 🙂
Dominika Rapacz
Ula,
Dziękuję za bardzo ciekawe szkolenie. Mam ogromny apetyt na jeszcze J
Z jednej strony sporo przydatnych wskazówek praktycznych, z drugiej duża dawka emocjonalnego wsparcia i energii do zmian.
To bardzo ważne w naszym coraz mniej życzliwym świecie.
Dziękuję.
Aleksandra Kazubowska
A jeśli chcesz dołączyć do jednego z moich szkoleń, sprawdź noweterminy!
Postanowienia noworoczne w grudniu i styczniu zostają odmienione chyba przez wszystkie przypadki i dostępne wyszukiwarki. Jest styczeń 2023 roku i cyklicznie od kilku lat, gdy pracuję z ludzkimi emocjami i mindsetem, notorycznie ten czas mnie naprzemiennie bawi i złości. Ilość pseudo altruistycznych i pustych obietnic, pięknych
Jesteśmy sumą wszystkich swoich doświadczeń i strachów. Te słowa są w mojej głowie od lat. W sumie nie do końca pamiętam, skąd one się tam wzięły. Gdzie i kiedy je usłyszałam. Zostały jednak ze mną do dziś. Uzmysławiam sobie ich siłę, za każdym razem, gdy stoję pod magicznym, niewidzialnym murem. Wtedy,
Bohaterka tego artykułu jest trzydziestokilku letnią kobietą i mieszka w jednym z większych miast w Polsce. Jest mężatką, a swoją drugą połówkę poznała już na studiach. Ich mała pociecha jest spełnieniem ich rodzicielskich marzeń. Praca na etacie daje jej poczucie spełnienia i rozwój,
Nazywam się Ula Rowińska i jestem Trenerem Świadomej Zmiany.
Łączę 16-letnie doświadczenie w administracji i biznesie z najnowszą wiedzą o rozwoju świadomości mentalnej. Dzięki czemu efektywniej wspieram szefów firm i pracowników we wdrażaniu świadomej zmiany w zespole. Towarzyszę im w tym procesie, uświadamiając blokady, potrzeby i korzyści z niej płynące.
Jako Trener Administracji wiem, jak ważny jest przepływ między twardymi a miękkimi procesami. Dlatego łączę to z nauką i uważnością w komunikacji interpersonalnej.
Jako Terapeuta Integracji Świadomości i Trener Mentalny stawiam na solidny mindset udowadniając, że ścieżka zmiany i kierunek rozwoju zaczyna się w głowie każdego z nas.
Strona internetowa korzysta z technologii przechowującej i uzyskującej dostęp do informacji na komputerze bądź innym urządzeniu użytkownika podłączonym do sieci, z wykorzystaniem plików cookies służących m.in. do prawidłowego działania strony, do korzystania z rozwiązań statystycznych (Piksel Facebooka, Google Analytics) czy wtyczek mediów społecznościowych. Więcej o naszej polityce dotyczącej cookies dowiesz się tutaj. Klikając przycisk „Akceptuję” wyrażasz zgodę na korzystanie z cookies zgodnie z Polityką prywatności. Klikając przycisk „Ustawienia” możesz zmienić ustawienia dotyczące cookies
Funkcjonalne
Zawsze aktywne
Te pliki cookie są absolutnie niezbędne do prawidłowego funkcjonowania witryny. Ta kategoria obejmuje tylko pliki cookie, które zapewniają podstawowe funkcje i zabezpieczenia strony. Te pliki cookie nie przechowują żadnych danych osobowych.
Preferencje
Przechowywanie lub dostęp techniczny jest niezbędny do uzasadnionego celu przechowywania preferencji, o które nie prosi subskrybent lub użytkownik.
Statystyczne
Przechowywanie techniczne lub dostęp, który jest używany wyłącznie do celów statystycznych.To pliki cookie, które są używane wyłącznie do anonimowych celów statystycznych. Bez wezwania do sądu, dobrowolnego podporządkowania się dostawcy usług internetowych lub dodatkowych zapisów od strony trzeciej, informacje przechowywane lub pobierane wyłącznie w tym celu zwykle nie mogą być wykorzystywane do identyfikacji użytkownika.
Marketingowe
To pliki cookie, które wspierają tworzenie profili użytkowników w celu wysyłania reklam lub śledzenia użytkownika na stronie internetowej lub na kilku stronach internetowych w podobnych celach marketingowych.